Tytuł: Grzeczna dziewczynka
Autor:
Mary Kubica
Wydawnictwo:
Mira
Rok
wydania: 2014
Liczba
stron: 368
Ocena:
7/10
Opis:
Zawsze
byłam grzeczną dziewczynką. Dobrze wychowaną i bardzo samotną. Prowadziłam
poukładane życie, które coraz bardziej mnie nudziło. Marzyłam, by los napisał
dla mnie nowy, bardziej pasjonujący scenariusz. Powinnam uważać, czego sobie
życzę.
Zostałam
uwięziona na kompletnym odludziu. Tak bardzo boję się mężczyzny, który mnie
porwał. Wydaje się zupełnie nieprzewidywalny. Nawet jeśli rodzina zapłaci za
mnie okup, on pewnie mnie zabije.
Recenzja:
Mia była grzeczną dziewczynką. Córka wpływowego, obrzydliwie bogatego
prawnika, została dobrze wychowana, ojciec zaplanował jej życie, nie pytając o
zdanie. Wyłamała się z tego scenariusza, ale pozostała poukładaną,
odpowiedzialną osobą. Aż pewnego dnia uprowadził ją mężczyzna, którego poznała
w barze.
Książka jest pisana z perspektywy wielu osób, matki Mii, detektywa, który usiłował ją odnaleźć, nawet porywacza i w końcu samej Mii. Rozdziały zatytułowane „PRZED” przeplatają się z rozdziałami o tytułach „PO”, sprawiając, że czytelnik nie może oderwać się do lektury. Co takiego stało się, że Mia straciła pamięć? Dlaczego pamięta swoją matkę, a nie pamięta własnego imienia? Kto ją porwał? Co jej zrobił, gdy więził ją przez długie miesiące na odludziu?
Książka jest pisana z perspektywy wielu osób, matki Mii, detektywa, który usiłował ją odnaleźć, nawet porywacza i w końcu samej Mii. Rozdziały zatytułowane „PRZED” przeplatają się z rozdziałami o tytułach „PO”, sprawiając, że czytelnik nie może oderwać się do lektury. Co takiego stało się, że Mia straciła pamięć? Dlaczego pamięta swoją matkę, a nie pamięta własnego imienia? Kto ją porwał? Co jej zrobił, gdy więził ją przez długie miesiące na odludziu?
Grzeczną dziewczynkę czyta się
w tempie ekspresowym. Nawet nie zauważyłam, kiedy skończyłam, pochłaniałam
kolejne rozdziały, aż dotarłam do ostatniego – najbardziej zaskakującego.
Budowane przez całą książkę napięcie znalazło w nim swój punkt kulminacyjny.
Ktoś mógłby pomyśleć, kiedy wyjaśniło się w końcu, kim był porywacz i co zaszło
między nim a Mią, że autorka niczym już go nie zaskoczy, na końcu jednak czeka
niespodzianka. Przyznam szczerze, że nie byłam aż tak zaskoczona, ale to przez
mój podejrzliwy umysł, który zawsze projektuje najbardziej przewrotne
zakończenia – a to zdecydowanie takie było.
Nie chcę streszczać fabuły książki, bo mija się to z celem, biorąc pod
uwagę, że to thriller. Mogę za to powiedzieć, że została napisana bardzo sprawnie,
przystępnym językiem. Autorka ma wyjątkowo lekkie pióro (to dość wyświechtane sformułowanie,
którego namiętnie używają recenzenci, ale w tym wypadku naprawdę tak było).
Całkiem spora, przyjazna dla oka czcionka sprawia, że książkę czyta się
naprawdę przyjemnie.
Z czystym sumieniem mogę polecić Grzeczną
dziewczynkę wszystkim fanom thrillerów i zaskakujących zakończeń, ale
również osobom, które po prostu pragną czegoś lekkiego i sprawnie napisanego.
Nie będziecie zawiedzeni!
Za
książkę dziękuję wydawnictwu Mira
Lubię takie klimaty, więc kiedyś przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że nigdy nie warto streszczać fabuły książki :)
OdpowiedzUsuńA nad samym tytułem pomyślę, choć to nie do końca moja bajka.