wtorek, 8 lipca 2014

Nalini Singh - "Krew Aniołów"


Autor: Nalini Singh
Tytuł: Krew Aniołów
Wydawnictwo: Dwójka bez Sternika
Data wydania: 2010
Ilość stron: 352
Ocena: 8/10

Opis:

Elena Deveraux, zawodowy łowca wampirów, zostaje wynajęta przez wzbudzającego powszechny respekt archanioła Rafaela. Jednak tym razem jej celem nie staje się zbłąkany wampir... lecz zbuntowany archanioł. Zlecenie zawiedzie łowczynię w sam środek masakry, jakiej nie oglądała nawet w najgorszych koszmarach i doprowadzi ją do granic pożądania. Równie łatwo może zginąć z ręki śmiertelnie groźnego przeciwnika, jak i od uwodzicielskiego dotyku Rafaela. Co dla anioła jest tylko zabawą, śmiertelnika może kosztować życie Nalini Singh wprowadza czytelników do swego fascynującego świata, pełnego pięknych istot i żądzy krwi, w którym aniołowie żelazną ręką kontrolują wampirzą społeczność...

Recenzja:

„- Nie powinnaś patrzeć na mnie w ten sposób Eleno. 
- Dlaczego? – spytała, pchana przez jakąś nieznaną samobójczą siłę. – Boisz się? 
Nieznacznie się nachylił. 
– Moi kochankowie to zawsze waleczne kobiety. Siła mnie intryguje.”

Jak już od dawna wiadomo - jestem fanką aniołów i jeszcze większą fanką wampirów. Kiedy więc w bibliotece (przez przypadek oczywiście) natrafiłam na "Krew Aniołów", to już wiedziałam, że muszę zapoznać się z tą pozycją!
No bo przecież połączenie wampirów, aniołów i łowców... zapowiada się ciekawie, czyż nie? 

Autorka wpadła na naprawdę świetny pomysł. Stworzyła świat, którego nie znajdzie się w żadnej innej książce... Ale zacznijmy od początku...

Ziemia jest miejscem, w którym rządzą Archanioły. Tworzą oni Radę i każdy z nich ma podporządkowany jakiś teren. Na tym miejscu oczywiście stają się władcami dla zamieszkujących tam ludzi, a także dla wampirów i innych aniołów.

„Aby, sprawować władzę, trzeba mieć w sobie coś z potwora.”
Rafael jest dosyć młodym Archaniołem. Jest jednak bardzo silny - jego rodzice również byli Archaniołami. Tak więc moc ma zapisaną w genach... 
Tyle, że anioły nie zawsze okazują się dobre, a wampiry nie zawsze okazują się złe - taki wniosek można wysnuć już po zaledwie kilkunastu stronach książki. 

Nie będę opowiadała dalej, jak wygląda świat przedstawiony w książce, ani tym bardziej, jak on funkcjonuje. Zrobiłam tylko zarys i mam nadzieję, że zachęci was on do zapoznania się z tą pozycją.

Powiem jednak jeszcze, że wampiry nie są tu przemieniane "od tak" i nie jest to zmiana poprzez wymianę krwi (wow, niesamowita nowość!).
Nowe spojrzenie na krwiopijców jest zawsze interesujące.

„Czasami zło podkradało się niczym niepozorny złodziej, by ukraść to, co człowiek cenił najbardziej, pozostawiając jedynie echo rozbrzmiewające w pustce.”
O głównym bohaterze - Rafaelu - powiedziałam już kilka słów. Powinnam pewnie dodać jeszcze, że jest on postacią bardzo złożoną i nie jest go tak łatwo zrozumieć, a tym bardziej motywów, którymi się kieruje. 
Autorka odwaliła kawał dobrej roboty. 
Ten Archanioł jest wręcz tak rzeczywisty, że można myśleć o nim, jak o żywym człowieku. 

„(...) jest pewna różnica pomiędzy strachem budzącym podziw, a kompletnym obrzydzeniem.”
O głównej bohaterce - Elenie - można opowiadać naprawdę długo. Jest to urodzona łowczyni wampirów (ma do tego naturalny talent) i "nie daje sobie w kaszę dmuchać". 
Jest więc kobietą, która umie bronić własnego zdania, jest uparta, szczera, odważna i bezpośrednia. Jest... idealna dla kogoś, kto nie lubi nudy. 

Co więc połączy Rafaela i Elenę? 
Archanioł. A raczej ktoś, kogo trzeba zabić. I to najlepiej od razu. 

Jedno jest pewne - przy takim śmiercionośnym duecie nikt nie jest w stanie się nudzić!

„Lecz z mistrzem sztuki, każdy ból jest przyjemnością.”
Bardzo spodobał mi się pomysł na całą tę książkę (a raczej na całą serię). Fabuła też wydała mi się całkiem wciągająca (chociaż nie mogłam przeżyć tego, że autorka nie przeciągnęła relacji, która się rozwijała na dalsze tomy, tylko sprowadziła ją do jednego punktu pod koniec pierwszej części).

Okładka nie bardzo przypadła mi do gustu. Niby idealnie pasuje do treści, ale... wydaje mi się, że zdradza stanowczo zbyt dużo (i to może nawet niekoniecznie tylko z części pierwszej!). Wydawnictwo mogło postarać się o wiele bardziej. 

„- Anioły nie tworzą innych aniołów. 
- Czym w takim razie jestem? Odciętą wątrobą?”

Wspomnę jeszcze o stylu autorki - jest on bowiem naprawdę wspaniały! Nie dosyć, że świetnie potrafi opisać sytuacje i emocje, to jeszcze jest na tyle lekki i przyjemny, że pozycję tę czyta się z radością i wielkim uśmiechem na twarzy. 

Ostrzegam, że jest tu sporo brutalnych scen, a także scen, które podchodzą już pod erotykę.

„Mimo ogarniającej ją wściekłości, musiała spojrzeć prawdzie w oczy: jeżeli diabeł – bądź archanioł – przyszedłby do niej i zaoferował skrzydła, byłaby chyba gotowa sprzedać mu swoją duszę.”

Zachęcam do zapoznania się z tą książką. Naprawdę warto! Uważam, że poświęcając jej trochę czasu... nic nie tracicie, a możecie zyskać trochę dobrze spędzonego czasu.

Mam szczęście, że jest to dopiero pierwsza część serii Łowca Gildii i będę mogła zapoznać się z dalszymi losami Eleny oraz Rafaela!  
Recenzje dalszych części pojawią się pewnie już niebawem.

10 komentarzy:

  1. Przeczytałam tą książkę jakiś czas temu, byłam nią podekscytowana, a dla mnie okazała się zwykłą pospolitą książką. Nie wiem czy tez tak miałaś, ale u mnie w książce było tyle błędów literówek, przekręceń imion, że niestety chyba to zepsuło, wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam to jeszcze w tłumaczeniu nieoficjalnym (bo akurat takie znalazłam w pdfie) i muszę przyznać, że tam tego nie było.
      Bardziej dopracowane najwidoczniej... Chociaż powinno być raczej odwrotnie! :)

      Usuń
  2. Mnie ta seria nie porwała. Dotrwałam do końca pierwszego tomu ale na kolejne już się nie zdecyduje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co już zdążyłam się zorientować - czym dalej, tym lepiej.

      Usuń
  3. Hm, może kiedyś sięgnę, bo też lubię anioły. Wampiry są już mocno zjechane, ale jakoś je zdzierżę... Zobaczymy jak to będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie wszystko jest już mocno zjechane. Nawet dystopie...

      Usuń
  4. Hmmc zapowiada się naprawdę interesująco, zwłaszcza,że ja sama uwielbiam wampirki z aniołami różnie to bywało, ale ciekawość mnie zżera jeżeli chodzi o ta mieszankę;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją kiedyś w planach, ale wiaodmo jak to jest - jak są inne ksiażki pod ręką to się potem zapomina. Ale dzięki za przypomnienie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszą przeczytać tą książkę! :D Wampiry, anioły... To wszystko to co uwielbiam i co potrafi naprawdę pochłonąć moją uwagę. Dobrze, że książka jest tak dobra, jak piszesz, teraz tylko muszę ją znaleźć ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Połączenie wampirów, aniołów i łowców w jednej książce ? Muszę przyznać, że ta książka może być naprawdę godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń